Jak wydostać się z pętli kredytowej?
W ostatnich latach polityka kredytowa różnego rodzaju instytucji finansowych oparta była na tym, że kredyt można przyznać każdemu na dowód osobisty, bez zaświadczeń o dochodach a jedynie albo co najwyżej na oświadczenie. Niestety, przyniosło to za sobą zgubne skutki, a co najgorsze to zarówno dla banków jak i dla ludzi, którzy żyli ponad stan zapożyczając się co chwilę w innym banku. eNo i właśnie tutaj pojawiły się ogromne schody, które całkiem sporej grupie ludzi utrudniają życie do dzisiaj. Wszystko przez to, że nikt nie weryfikować aktualnego stanu zadłużenia osób starających się o kredyt a jedynie to czy klient z żadnym kredytem nie zalega. I o ile w bankach pytano się o inne zobowiązania kredytowe to jednak najważniejsze było to, żeby były one regularnie i terminowo spłacane. Dopiero kilka lat temu Ministerstwo Finansów wprowadziło odgórne regulacje, które ograniczyły zadłużanie się Polaków. Ograniczyło się zadłużanie, ponieważ ustalone zostały zasady, co do których klient osobisty nie może mieć więcej zobowiązań aniżeli połowa jego dochodów.
O ile dzisiaj pożyczyć pieniądze od banku jest znacznie częściej, a niektóre banki praktycznie w ogóle by nie pożyczały najchętniej pieniędzy, o tyle niestety, ale po poprzedniej wolności kredytowej pozostały całkiem niezłe długi. Długi, które wielu osobom dzisiaj spędzają sen z powiek, ponieważ w każdej chwili może przyjść ktoś, kto je w odpowiedni sposób wyegzekwuje. Można by słusznie stwierdzić , że każdy sam sobie taki los zgotował.
Ale prawda jest taka, że ogólna dostępność kredytów znacząco przyczyniła się do tego, że ludzie po prostu brali te pożyczki garściami. Ci najbardziej zadłużeni popadli często w sytuację bez wyjścia, czyli tak zwaną pętle kredytową. Oznacza to, że spłacanie kredytem innych kredytów staje się niemożliwe ze względu na brak zdolności kredytowej. I wtedy pojawia się największy problem, bo długi rosną lawinowo.
Jeśli się już w pętle zadłużenia wpadło to trzeba spróbować wyjść z niej z twarzą a najlepiej jeszcze obronną ręką. Wszystko może byłoby proste, gdyby zwykli ludzie wiedzieli jak z takich opresji wyjść. Zasada pierwsza i najważniejsza to zawsze rozmawiać z bankami, nigdy nie unikać osób odpowiedzialnych w tych bankach za windykację. Bez rozmowy nie ma kompromisu a tutaj sytuacją idealną będzie taka sytuacja, w której banki zgodzą się na jakieś kompromisowe rozłożenie płatności na raty.
Zasada druga, to czym prędzej udać się po pomoc do banku oferującego kredyt konsolidacyjny. Bardzo często to właśnie konsolidacja pomaga osobom zadłużonym. Skonsolidowanie zobowiązań sprawia, że zamienimy je wszystkie na jedną ratę. Bardzo często sumarycznie ta rata będzie mniejsza, ale w ujęciu globalnym oddamy oczywiście znacznie więcej aniżeli pożyczymy. Ale w tej sytuacji to nie ważne, bo najważniejsze jest odzyskać całkowitą płynność finansową. Mamy jeszcze możliwość ostateczną, czyli ogłoszenie upadłości konsumenckiej, ale w Naszym pięknym kraju ta możliwość jeszcze kula, a co za tym idzie bardzo mało prawdopodobne jest pozytywne rozwiązanie sprawy właśnie w taki sposób.